
Idąc jednak od początku, doskonale w mecz weszli zawodnicy z Tylicza, którzy w miarę szybko objęli prowadzenie, a nawet osiągnęli przewagę trzech goli. Bramka do szatni dla Sylwii, zapowiadała jednak dalsze emocje w tym spotkaniu. W drugiej odsłonie zawodnicy z Trzetrzewiny szturmem rzucili się na rywali, odrabiając straty i doprowadzając do remisu 3:3. Gdy na niecałą minutę przed końcem wydawało się że szykujemy się na rzuty karne, Tylicz wyprowadza cios, strzelając gola na 4:3 i praktycznie pieczętując zwycięstwo. Nic bardziej mylnego. Dom Weselny Sylwia mając pół minuty do końca spotkania, stawia wszystko na jedną kartę i ściąga bramkarza, wprowadzając dodatkowego zawodnika w polu gry. Ryzyko się opłaciło ponieważ w końcówce doprowadzają do remisu 4:4. Sylwia mogła to spotkanie jeszcze wygrać ponieważ mając 3 sekundy do końca syreny, wznowili piłkę, gdzie w wielkim zamieszaniu byli blisko zdobycia gola, lecz nie udało się jednak znaleźć drogi do bramki. O losach spotkania miały zatem zadecydować rzuty karne. W nich zawodnicy obu drużyn popisywali się bezbłędnymi strzałami. Karne wygrywają Tyliczanie stosunkiem 8:7 co dobitnie pokazuje poziom tego spotkania.