PODSUMOWANIE 8 KOLEJKI

Z powodu organizacji Grand Prix Nowego Sącza, z małym opóźnieniem podsumowujemy Nowosądecką Ligę Futsalu, a konkretnie 8 kolejkę ,w której jak zwykle nie zabrakło emocji. Niestety wywiady z czwartkowych spotkań są o kiepskiej jakości dźwięku, ponieważ ktoś przeszedł po przejściówce mikrofonu i została zgnieciona. Zauważyłem to dopiero w domu, lecz usterka jest już naprawiona na kolejne wywiady. W zakładce GALERIA można również obejrzeć zdjęcia z 8 kolejki.

PODMUCH PALESTYNA – Q-GRAF 3:2 (1:1)

Czarny koń rozgrywek Podmuch Palestyna nie przestaje zadziwiać. Po kapitalnym spotkaniu pokonują lidera tabeli Nowosądeckiej Ligi Futsalu. Nie było to spotkanie wygrane szczęśliwie, lecz konkretnie zapracowane. Podmuch już od początku pokazał bardzo otwarty futbol, pokazując że nie cofnie się tylko i wyłącznie do obrony. To samo można powiedzieć o ich rywalu, dlatego mecz stał na bardzo wysokim poziomie. Czy Q-Graf zawiódł? nie koniecznie można tak odpowiadać ponieważ również grał świetnie lecz tego dnia po prostu lepsi byli przeciwnicy, którzy sprawiają kolejną niespodziankę w wielką drużyną.

GADŻET TEAM – BAZ PAL 2:6 (1:3)

Ponownie czekamy na pierwsze zwycięstwo w lidze Gadżetu, lecz w tym spotkaniu to się nie udało. Baz Pal okazał się lepszą drużyną w tej rywalizacji, i dzięki tej wygranej poprawił sobie humory i wyniki. Gadżet dalej czeka na swoje pierwsze punkty i myślimy że w końcu się im to uda, bo ich gra wygląda coraz lepiej. Jeden z zawodników tego zespołu, a mianowicie Grzegorz Broński został wybrany do TOP 5 za kapitalny mecz i jeszcze lepsze gole. Baz Pal to spotkanie musiał wygrać, nie mógł sobie pozwolić na porażkę wiec podsumowując ten mecz zadanie wykonali.

SONY/AUTO CARFORUM – BRZEZNA 5:2 (1:0)

Mecz, który wydawał się że będzie o większych emocjach i dramaturgi, w końcu obie drużyny miały podobny poziom i miejsce w tabeli. Lepiej w mecz weszli Sony/Auto Carforum którzy jako pierwsi zadali bramkowy cios rywalowi i jednobramkową przewagę utrzymali do końca. Druga połowa dała nam zdecydowanie więcej emocji, a przede wszystkim dużo więcej goli. Obie drużyny bardziej się otworzyły w swoich taktykach. Brzezna pomimo kilku świetnych akcji, nie potrafiła tego udokumentować zdobywając goli. Sony odnosi drugie zwycięstwo z rzędu grając bardzo ładną dla oka piłkę.

TRADYCJA – DOM KREDYTOWY NOTUS 2:8 (0:3)

W tym spotkaniu pomimo wysokiego wyniku działo się bardzo wiele. DK Notus bardzo szybko objął prowadzenie gdzie utrzymał wynik bez strat do przerwy. Prawdziwe emocje jednak przyszły po gwizdku rozpoczynającego drugą połowę. Tradycja szybko wzięła się do roboty i już po 8 minutach był wynik kontaktowy 2:3. Wtedy to przeżywaliśmy największe emocje. Do głosu doszedł Michał Kulig, który podwyższył prowadzenie Notusa a następnie wyprowadził kolejny cios powiększając korzystny wynik. W tym spotkani zawodnik ten zdobył aż 4 gole walnie przyczyniając się do wygranej błękitnych

GOLD TEAM – WIŚNIOWSKI 8:2 (2:1)

Spotkanie które miało troszkę dziwny przebieg ponieważ pierwsza połowa to kapitalny mecz obu drużyn, gdzie wynik i każda akcja była na styku. Obie drużyn wiele atakowały lecz albo dobrze bronili bramkarze albo brakowało trochę szczęścia. Kończąc pierwszą połowę wynikiem 2:1 dla złotych, chyba nikt się nie spodziewał że Gold Team tak zdominuje to spotkanie. W drugiej odsłonie meczu Wiśniowski grał bardzo źle i co prawda zdobył jeszcze jednego gola, lecz tak naprawdę na pocieszenie. Chłopaki z Trzetrzewiny wrzucili najwyższe obroty deklasując przeciwnika w 20 minut, strzelając im 6 goli. Zwycięstwo to bardzo ważne ponieważ Q-Graf odniósł porażkę i jak się później okazało również i Kamex, co pozwoliło na zmniejszenie strat do pierwszego miejsca, a już wskoczenie na drugą pozycję.

KAMEX – THE REDS 1:3 (1:2)

Od początku było wiadomo, że to spotkanie będzie jedno z bardziej emocjonujących, ponieważ te zestawienie par niejednokrotnie pokazało, że obie drużyny grając ze sobą wchodzą na wyżyny swoich umiejętności. Śmiało też można powiedzieć, że jak to najlepszy mecz w całej Nowosądeckiej Lidze Futsalu. Wracając do spotkania to Kamex został niesamowicie zaskoczony, gdzie w niedalekim odstępie czasu przegrywali już 0:2. Jeszcze przed przerwą zdołali odrobić jedną bramkę lecz to był ostatni gol Kamexu w tym meczu. Druga połowa to szaleńcze wymiany, akcja za akcję. W pewnym momencie Kamex zaryzykował wycofaniem bramkarza i dosłownie siadł na jego połowie i zaciekle atakował. Nie od dziś jednak wiadomo, że The Reds jest jedną z najlepiej broniących się drużyn nie tylko w lidze ale pewnie i w Powiecie. W pewnym momencie można by odbierać ataki Kamexu i obrona The Reds jak obronę Częstochowy, ale trzeba podkreślić że ta obrona była wspaniała a wręcz perfekcyjna. Na trochę mniej niż dwie minuty przed końcem piłkę przejął Paweł Cieślikowski, który widząc iż Kamex wycofał bramkarza, uderzył z własnej połowy i trafił na pustą bramkę. To był cios, z którego Kamex już się nie podniósł. Świetna gra i wielkie emocje. Takie mecze chcemy oglądać w Lidze Futsalu. Pomimo porażki Kamex pokazał się z bardzo dobrej strony, lecz tym razem rywal zdobywa pełną pulę punktów.  Ten mecz również pokazuje że jeżeli te obie drużyny zgłoszą się do drugiej edycji Sufigs Ligi Orlika, to na początek zagrają w Superpucharze, a ta para to gwarant wspaniałego widowiska sportowego.

 

Dodaj Komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *