Zapraszamy na podsumowanie Nowosądeckiej Ligi Futsalu w 11 kolejce.
1 LIGA
Konspol Holding – Brzezna 6:6 (1:3)
Jeden z dziwniejszych meczów jakie mogliśmy obserwować podczas całego sezonu Nowosądeckiej Ligi Futsalu. Brzezna która wydawała się zdecydowanym faworytem tego spotkania, zawaliła mecz na całej linii. Można powiedzieć iż to właśnie ta drużyna sama sobie przegrała to spotkanie ponieważ traciła gole grając aż 9 minut w przewadze. To był decydujący czas, by dobić rywala a oni podawali przeciwnikowi rękę. Wielki szacunek dla Konspolu, który potrafił odwrócić losy spotkania i zremisować pomimo iż musieli odrabiać starty w osłabieniach. Brzezna nie zasłużyła na zwycięstwo ponieważ marnowanie tylu setek nie przystoi drużynie która ma mistrzowskie aspiracje w 1 Lidze.
Gadżet Team – Tradycja Fabryka Okien 12:4 (3:2)
Pierwsza odsłona tego spotkania była bardzo wyrównana i nie wróżyła takiej demolki w drugiej połowie. Tradycja przez pierwsze 20 minut bardzo mocno postawiła się rewelacji 1 Ligi, lecz potrafili utrzymać tą grę tylko przez pierwszą połowę. Drugie 20 minut to całkowita odmiana gry i wręcz druzgocąca przewaga błękitnych. Wspaniała gra Gadżetu, lecz najbardziej pochwały należą się Dawidowi Mirkowi, który strzelając 8 goli w jednym spotkaniu, zapisał się w historii Nowosądeckiego futsalu, jako rekordzista. Gadżet jak widać konsekwentnie realizuje cel jakim jest podium.
Batimowcy – Walczyk Optyk 11:2 (6:0)
Nie takiego obrotu sprawy spodziewaliśmy się w tym spotkaniu. W zasadzie bez urazy nie ma o czym pisać. Wspaniała dyspozycja Batimowców zdemolowała Walczyka. Co prawda pokonani w boju mieli w tym spotkaniu okrojony skład, lecz nie ma co ukrywać iż Batimowcy zagrali wybitne spotkanie, przy tym utrzymując wysoki procent skuteczności.
ZSR Prehybianie – Stowarzyszenie Dla Miasta 0:3 – walkower
EKSTRAKLASA
Sandecja Old Boys – Q-Graf/Metalex 2:7 (1:4)
Od początku meczu inicjatywę przejęli zawodnicy Q-Grafu, którzy z imponującą presją weszli na rywali. Ten nacisk przyniósł dość szybkie efekty, co też pozwoliło uspokoić nerwy i grać jeszcze lepiej. Sandecja próbowała dorównać kroku mistrzowi z ubiegłego sezonu i nawet była bliska odrobienia strat z pierwszej połowy, ale zabójcze kontry spowodowały iż Q-Graf ponownie odskakiwał. Wspaniały mecz i bardzo dobre widowisko i można by rzecz że wynik nie odzwierciedla tego spotkania ponieważ pomimo iż Q-Graf zagrał fenomenalny mecz, to Sandecja też nie odstawała wspaniałą grą. Trzeba też dodać i wyróżnić iż w całym spotkaniu zobaczyliśmy tylko 4 faule, które i tak były bardziej przypadkowe, co świadczy o wielkiej kulturze gry podczas tak ważnego spotkania.
Wiśniowski – Dom Weselny Sylwia 4:7 (3:4)
Dom Weselny Sylwia po raz kolejny pokazuje lwi pazur i to że rywala nie mogą o nich zapominać. Moze i weszli do pierwszej piątki kuchennymi drzwiami, ale sami pokazują że nie zamierzają zadowalać się tylko piąta pozycją. Z drugiej strony każdy zadaje sobie pytanie co się dzieje z Wiśniowskim. I chociaż wszyscy wiem że zawodnicy nadal posiadają doskonałe umiejętności i formę, to jednak ostatnio chyba nie gra głowa. Wydaje się iż zawodnicy Wiśniowskiego mają mentalny problem ponieważ coś się u nich zablokowało. W tym spotkaniu również nie było chemii między tymi zawodnikami natomiast Dom Weselny Sylwia strzelając kolejne bramki na potęgę rósł w sile. Obie drużyny mają jeszcze szanse na podium więc spodziewamy się walki do końca.
The Reds Inter-Jack – Notus Finanse 4:2 (1:1)
W grupie spadkowej do rywalizacji przystąpiły w/w drużyny, które również zaprezentowały nam fajny poziom sportowy i dostarczyły nam wiele emocje. Faworytem jednak był Notus, który jak się okazało nie wygrał tego spotkania. To The Redsi przez cały okres gry mieli bramki do przodu i to ich rywale za każdym razem musieli gonić rywala. The Redsi widać iż przystąpili do tego spotkania bardzo zmotywowani, wszak nie chcą popełnić błędów z Sufigs Ligi Orlika, gdzie spadli do 1 Ligi. Odnoszą bardzo cenne zwycięstwo, które jak na razie jescze nic nie znaczy ale przynajmniej uciekają od ostatniej dwójki.
CarForum – Trendy Team 4:3 (3:0)
Mecz który dał nam również fajne widowisko, lecz z podziałem na dwie połowy. Właśnie ta pierwsza zdecydowanie należała do CarForum, w której pokazali bardzo dobrą i skuteczną grę. Tej jednak zabrakło w drugiej połowie. Wtedy to do głosu doszli zawodnicy Trendy Team , którzy zaczęli odrabiać straty. Koniec, końców to jednak CarForum wygrywa dając sobie jeszcze szanse na pozostanie w Ekstraklasie. Tym mecze swoje szanse na pozostanie pogrzebało Trendy.