Witamy na podsumowaniu tego co działo się w ostatnią środę i czwartek w Nowosądeckiej Lidze Futsalu. Tym razem relację z wywiadami zawodników.
Q-Graf – Konspol Holding 5:1 (3:0)
Lider Nowosądeckiej Ligi Futsalu, ponownie niepokonany. Tym razem ich kolejną ofiarą staje się Konspol Holding, który próbował nawiązać kontakt z przeciwnikiem, lecz dość szybko go stracił. Pierwsze minuty były w miarę wyrównane, jednakże Q-Graf wrzucił piąty bieg i zadał rywalom trzy ciosy gdzie właśnie wynikiem 3:0 zakończyła się pierwsza połowa. Nie można odmówić ambicji Konspolowi, jednakże tego dnia było już jasne że ponownie lepszą drużyną będą zawodnicy Q-Grafu. Drobiarze jak na razie dołuje w tabeli, natomiast ich rywale wygrywają mecz za meczem, dążąc do mistrzostwa, które sobie założyli. Dodać trzeba, iż kapitalne spotkanie rozegrał Rafał Zięba, który bez wątpienia był filarem tego zwycięstwa.
The Reds – Tradycja Fabryka Okien 3:4 (0:2)
Sensacja stała się faktem, ponieważ nie inaczej można napisać o wyniku tego meczu. Zdecydowany faworyt uległ w tym spotkaniu, pokazując że powoli poziom rozgrywek w Nowosądeckiej Lidze Futsalu się wyrównuje. Tradycja Fabryka Okien zagrała świetne spotkanie pokazując że kolejni rywale powinni uważać na tą drużynę. Po raz kolejny w tej ekipie rządził Krystian Laciuga, który wyrasta na główną postać Tradycji. W tym spotkaniu zaliczył Hat Tricka, który w wielkim stopniu przyczynił się do tego zwycięstwa. Pisząc o przeciwnikach, to aż trudno uwierzyć w ich nieskuteczność. Cztery sytuacje tzw setki nie trafione odbiły się czkawką i stratą punktów. Nie wykorzystane szanse bardzo szybko się zemściły i to Tradycja może cieszyć się 3 punktami, na które całkowicie zasłużyła.
Dom Kredytowy Notus – Sony/Auto Carforum 2:4 (2:1)
Mecz dwóch połówek. Piszemy tak ponieważ w pierwszej połowie zdecydowanie dominowali zawodnicy Domu Kredytowego Notus, natomiast już w drugiej połowie bezapelacyjną dominację mieli zawodnicy Sony/Auto Carforum. Pomimo tych różnic poziomów w pierwszej i drugiej połowie nic nie zmieniło faktu iż było to spotkanie na bardzo wysokim poziomie. Kapitalne akcje oraz przede wszystkim gra szybką piłką dominowały w tym spotkaniu. Obie drużyny pokazały się z bardzo dobrej strony prezentując futbol na najwyższym poziomie. Niesamowite spotkanie rozegrali szczególnie zawodnicy Sony/Auto Carforum, którzy przegrywając już 2:0 wyszli z opresji i doprowadzili do wygranej 2:4. To pokazuje charakter i waleczność tejże drużyny.
Brzezna – Gadżet Team 3:2 (2:0)
Brzezna przystąpiła do tego spotkania jako faworyt tego meczu. Jak pokazało boisko faworyt pokonał drużynę która jak na razie nie zdobyła żadnych punktów w Nowosądeckiej Lidze Futsalu. Pierwsza połowa zakończyła się tak jak wszyscy przewidywali, czyli spokojnym prowadzeniem Brzeznej. Druga połowa to jednak już całkiem inny obraz meczu, a przede wszystkim Gadżetu, który pokazał się z bardzo dobrej strony trafiając do siatki rywala dwa razy. Brzezna zdołała odpowiedzieć jednakże Gadżet Team do końca spotkania groźnie atakował. Taki obraz sprawy pozwala wierzyć, że Gadżet w końcu zdobędzie pierwsze swoje punty w lidze. Natomiast przykład Brzeznej pokazuje że z potencjalnie słabszymi zawodnikami gra się gorzej niż z tymi teoretycznie lepszymi.
Baz Pal – Podmuch Palestyna 3:3 (2:2)
To spotkanie pokazało jak obie drużyny są dobrymi klasowymi zespołami. W pierwsze części spotkania większą dominację miał Podmuch, lecz Baz Pal potrafił nawiązać do nich wspaniałą grą. Najwięcej emocji mieliśmy w drugiej połowie i trzeba otwarcie przyznać iż Baz Pal powinien to spotkanie wygrać. Stało by się tak gdyby nie świetna postawa bramkarza Mikołaja Wajnerta w bramce Palestyny, który nie dość że bronił kapitalne strzały Baz Palu, to jeszcze obronił dwa rzuty karne a w trzecim walnie przyczynił się do pudła przeciwnika. Zawodnicy w zielonych strojach rozegrali kosmiczną końcówkę lecz brakło szczęścia w zakończeniu akcji, bądź po prostu strzały były niecelne. Baz Pal kończy mecz remisem i jak sami zawodnicy mówili, wielkim niedosytem, ponieważ ten mecz powinni wygrać. Podmuch powinien się cieszyć, ponieważ punkt w tej sytuacji to i tak dla nich lepszy wynik niż sama porażka, której byli bardzo blisko.
Wiśniowski – Kamex 4:8 (1:3)
Spotkaniem, które było zapowiadane jako hit VII kolejki. Jak się okazało mecz ten spełnił nasze oczekiwania. Wynik wskazywałby na jednostronny pojedynek, ale wcale tak nie było. Obie drużyny stworzyły piękne widowisko. Co prawda Kamex bardzo dużo atakował, tak samo jak Wiśniowski, z tym że ci pierwsi byli zdecydowanie skuteczniejsi. Takie mecze ogląda się z wielką radością kiedy widać na boisku wielkie emocje i zażartą walkę, jednocześnie grając bardzo fair play w stosunku do siebie. Ten mecz dla obserwujących powinien być wzorem jak się zachowywać a nawet jak traktować sędziów. Wielkie uznanie dla tych dwóch drużyn za postawę sportową i zachowanie. Mamy nadzieję że tak właśnie będą wyglądać mecze w Nowosądeckiej Lidze Futsalu, z wielkimi emocjami i zadziornością ale przede wszystkim z zasadą fair play. W tym spotkaniu każdy dołożył przysłowiową cegiełkę by stworzyć to widowisko. Wiśniowski w swoich szeregach miał Patryka Twardowskiego, który zdobył hat tricka, a jego drugi gol w okienko, był kwintesencją jego wspaniałej gry. Z drugiej strony ponownie szalał Daniel Orzeł, który strzelił cztery gole i zaliczył dwie asysty. Tymi golami i asystami Daniel wskoczył na pierwsze miejsca w klasyfikacji strzelców i kanadyjczyka. Obaj Panowie zdecydowanie zasłużyli na wyróżnienie ich do TOP 5, które niebawem będzie opublikowane.