Witamy na podsumowaniu 6 kolejki gdzie nie zabrakło niespodzianek. Zdjęcia można obejrzeć w zakładce GALERIA
KONSPOL HOLDING – BAZ PAL 7:5 (4:2)
Pierwsze spotkanie 6 kolejki Nowosądeckiej Ligi Futsalu, przyniosło małą niespodziankę, ponieważ jak do tej pory to Baz Pal lepiej prezentował się od przeciwnika. Konspolowi w końcu udało się zdobyć pełną pulę. Nie da się nie zauważyć, że ta drużyna zaczyna się rozkręcać i grać coraz to lepsze mecze. Już zeszłotygodniowa potyczka z Brzezną pokazała, że Konspol poprawia swoją grę. Zagrali drugi mecz z rzędu na naprawdę fajnym poziomie i gdyby nie wpadka z nieuprawnionym zawodnikiem podczas meczu z Brzezną, to mieli by już na koncie dwa zwycięstwa. Baz Pal natomiast zalicza kolejną porażkę. Za obniżenie formy można obwiniać brak skuteczności strzeleckiej, ponieważ boisko pokazuje ze zawodnicy w zielonych strojach konstruują wiele akcji, nawet przeważając w meczu, lecz od kilku spotkań brakuj im finalnego wykończenia. Dużo sytuacji jest marnowanych, dlatego by znowu zacząć wygrywać muszą uregulować celowniki.
PODMUCH PALESTYNA – BRZEZNA 2:3 (1:2)
O tym spotkaniu nie można inaczej mówić jak sensacja. Zdecydowany faworyt Podmuch Palestyna ponosi porażkę z niżej notowaną Brzezną. Czarny koń rozgrywek tym razem nie pokazał się z najlepszej strony. W Podmuchu dawno nie widzieliśmy tylu błędów oraz tylu strat. Być może chłopaki myśleli już o świętach, albo może zlekceważyli niżej notowanego przeciwnika. Ja bym tym tropem nie szedł i na siłę wymówki nie szukał. Oglądając ten mecz, to prawdziwą wymówką jest, iż Brzezna rozegrała bardzo dobre spotkanie i uniemożliwiła Palestynie rozwinąć skrzydła. To właśnie mądra gra Brzeznej była przyczyną porażki faworyta. W końcu też Brzezna potrafiła dowieść wynik do końca gdzie wyjątkowo szczególnie zadbali o to by nie stracić w ostatnich sekundach cały dorobek meczu.
GADŻET TEAM – DOM KREDYTOWY NOTUS 0:7 (0:4)
Spotkanie które pokazuje gdzie obecnie znajdują się obie drużyny. Gadżet pomimo walki i chęci nadal pozostaje bez punktów, natomiast DK Notus tym zwycięstwem poprawia swój bilans. Wydaje się że Gadżet w końcu urwie komuś punkty, ponieważ patrząc na ich grę, jest coraz lepsza, lecz w niektórych momentach brakuje jeszcze trochę umiejętności i chłodnej głowy. DK Notus natomiast zrobił co do niego należało. Dla nich innego wyniku nie mogło być, tym bardziej jeśli myślą o wysokiej lokacie.
KAMEX – GOLD TEAM 7:4 (1:3)
Mecz na szczycie, który miał pokazać siłę obu drużyn. Patrząc na mecz obiektywnie, to obie drużyny zagrały w kratkę. Pierwsza połowa należała do Gold Teamu, lecz druga odsłona gry to już deklasacja w wykonaniu Kamexu, który nie dość ze odrobił straty po pierwszych dwudziestu minutach to jeszcze dorzucił kolne trafienia, wygrywając spotkanie. Złoci świetnie zaczęli i gdy wydawało się że spokojnie wygrają, nagle rywal strzelił bramkę kontaktową i tak naprawdę od stanu 2:3 wszystko zaczęło się udładać po stronie Kamexu. Kolejne trafienia zaliczali zawodnicy w białych strojach, a Gold Team nie potrafił na nie skutecznie odpowiadać. Można powiedzieć, że jak na szlagier i wielkie derby Trzetrzewiny, to spodziewaliśmy się jeszcze więcej emocji. Zwycięstwo Kamexu zdecydowanie przybliża ich ku najlepszej drużynie w lidze, natomiast Gold Team już drugi raz traci punkty, a jeśli chcą walczyć o mistrzostwo to w kolejnym spotkaniu musza wygrać.
Dziękujemy właścicielom Kamexu i za sponsorowanie Nowosądeckiej Ligi Futsalu, łącząc nadzieje iż nasza promocja którą prezentujemy, zachęci do skorzystania z bogatej oferty lokalu. Ponad to, zapraszamy wszystkich chętnych na SYLWESTER 2016/17 do Domu Weselnego Sylwia. Szczegóły na plakacie w zakładce „co u partnerów”
TRADYCJA FABRYKA OKIEN – WIŚNIOWSKI 4:10 (2:5)
W ostatnim spotkaniu VI kolejki obie ekipy troszkę poprawiły dokonania strzeleckie w tej kolejce. Początek spotkania należał do Tradycji, gdzie dość szybko objęli prowadzenie. Długo na wyrównanie czekać nie trzeba było. Wiśniowski po początkowych problemach, wrzucił piąty bieg i odskoczył rywalowi na kilka bramek, co zdecydowanie rozluźniło ich grę. Ponownie w obu drużynach najlepszymi zawodnikami byli: Krystian Laciuga z Tradycji oraz niesamowity Adam Tumidaj z drużyny Wiśniowski, który strzelił aż 5 goli i zaliczył jedną asystę. Można powiedzieć, że Adam to jak na razie prawdziwy kiler rozgrywek. Tradycja ponownie świetnie rozegra pierwszą połowę, lecz chyba zabrakło siły na drugą . Wiśniowski odnosi trzecie zwycięstwo z rzędu zadomawiając się w górnej części tabeli.