Za nami 9 kolejka w Nowosądeckiej Lidze Futsalu. Znamy już rozstrzygnięcia w Ekstraklasie oraz 1 Lidze i wiemy już kto zagra o mistrzostwo a kto powalczy o utrzymanie. Przedstawiamy relacje z ostatniej kolejki 1 Rundy.
1 Liga
Dukat Antykwariat – Konspol Holding 8:5
Chyba nikt nie spodziewał się że tak potoczą się kolejne mecze Konspolu. To oni mieli walczyć o mistrza pierwszej rundy, a tymczasem ponownie tracą punkty. Dukat od początku spotkania nadawał ton temu meczu i już w pierwszej połowie prowadził czterema bramkami, czym znacznie ułatwiło im to grę w drugiej odsłonie tego pojedynku. W drugiej części spotkania Konspol w końcu wziął się za grę ale jakby nie patrzeć Dukat nie miał ani przez moment zagrożonej wygranej. Trzeba odnotować iż zawodnik tejże drużyny Łukasz Faltyn strzelił Konspolowi aż 7 goli, czym stał się rekordzistą w całej historii ligi, pod względem goli strzelonych przez jednego zawodnika w jednym meczu.
Stowarzyszenie Dla Miasta – Tradycja Fabryka Okien 1:3
Szok i niedowierzanie w sztabie Stowarzyszenia Dla Miasta. Przecież miało być tak łatwo, przecież miał być awans do grupy mistrzowskiej, a tu nagle w ostatnim pojedynku ten awans tracą. Tradycja Fabryka Okien pomimo słabszego początku w tym meczu, pokazała wspaniały i radosny futbool, który dał im awans do czołówki. W drugiej połowie Stowarzyszenie sparaliżowane widmem porażki nie potrafiło nawiązać równorzędnej rywalizacji, za to pomarańczowi ostatnie 15 minut zagrali koncertowo, gdzie po ostatnim gwizdku wpadli w wielką euforię. Nie ma się co dziwić, to nie oni byli faworytem, ale serducho i wiara do końca dała im wejście do najlepszej piątki, gdzie powalczą o poprawę już dobrej lokaty.
Brzezna – Baz Pal 4:2
Szlagier 1 Ligi okazał się meczem naprawdę na najwyższym poziomie. Obie drużyny od początku spotkania zaprezentowały ofensywną grę, lecz skutecznością grzeszyli zawodnicy Baz Palu. Za to Brzezna po kapitalnych wymianach wyszła na prowadzenie 2:0, co też dało im spokój w grze. W drugiej odsłonie Baz Pal przypomniał o sobie ale było to za mało w tym spotkaniu by urwać rywalowi punkty. Po raz kolejny fantastyczny mecz zanotował Marcin Bugajski, który strzelił rywalom cztery gole. Brzezna wygrywa i umacnia się na pozycji lidera mając dwa punkty przewagi na starcie drugiej rundy.
ZSR Prehybianie – Gadżet Team 8:9
Jak się okazało jeszcze przed meczem, z powodu iż wygrała Tradycja we wcześniejszym spotkaniu, szanse na awans stracili Prehybianie. Nawet wygrana za trzy punkty nie dawała im awansu. Z kolei im rywalom potrzebne były punkty dlatego Gadżet jak najbardziej miał o co walczyć. Trzeba dodać iż Prehybianie zachowali się bardzo w porządku i podeszli do meczu w taki sposób jakby jeszcze walczyli o awans. To dało nam kapitalne widowisko. Gadżet Team pałający awansu pokazał że naprawdę na ten awans zasługuje i we wspaniałym stylu wygrał z rywalem. Warto dodać że ta drużyna od zeszłego roku zrobiła niesamowity postęp i powinna być wzorem dla innych nowych drużyn, że nawet po kiepskim początku i tak będzie lepiej.
Batimowcy – Walczyk Optyk 2:1
Ostatnim pojedynkiem tego dnia i zarazem dziewiątej kolejki było spotkanie dwóch ostatnich drużyn w tabeli. To właśnie to spotkanie miało zadecydować kto nie będzie tym ostatnim, przynajmniej po pierwszej rundzie. Ogólnie rzecz biorąc spotkanie dość wyrównane lecz jednak z przewagą Walczyka Optyk, którzy nie potrafili udokumentować przewagi golami. Batimowcy mądrze się bronili, a jak nadarzyła się okazją to mądrze zaatakowali by zdobyć decydujące gole.
Ekstraklasa
The Reds Inter-Jack – Sandecja Old Boys 7:10
Fantastyczne spotkanie zgotowali nam zawodnicy obu drużyn. Dużo efektownych goli i wspaniałe a przede wszystkim zdrowe emocje panowały podczas tego spotkania. Już od początku tego meczu Sandecja Old Boys narzuciła swoje tempo gry i zaczęła rozdawać karty. To właśnie ich zwycięstwo dawało im awans do najlepszej piątki, ale także realne szanse na walkę o najwyższe lokaty w lidze. W drugiej połowie The Reds również pokazali klasę gdzie potrafili dorównać rywalowi i dojść rywala. Końcówka to już jednak przeawga doświadczonej Sandecji, gdzie w końcowym rozrachunku wygrywają i zapewniają sobie awans do elity.
CarForum – Trendy Team 8:0
Dość jednostronny mecz oglądaliśmy w tym pojedynku. CarForum które widać iż powoli rozwija skrzydła i wychodzi z kryzysu, nie daje żadnych szans beniaminkowi. Ta wygrana daje im jakże cenne punkty, które pozwalają myśleć o opuszczeniu miejsc spadkowych. Trendy chociaż miewa swoje problemy kadrowe, zagrali po prostu słabo. Wręcz na podziw była postawa ich rywala, gdy nawet prowadzili 6:0 to i tak jeszcze z wielka zawziętością chcieli dobić przeciwnika. To świadczy iż CarForum będzie jeszcze groźne, natomiast Trendy Team w swoim debiutanckim sezonie musi jeszcze się na pocić by myśleć o pozostaniu w Ekstraklasie.
Q-Graf/Metalex – Wiśniowski 6:4
Mega emocje panowały w szlagierze dziewiątej kolejki, lecz dla tych co nie oglądali tego spotkania trzeba dodać że emocję były wielkie ale tylko w drugiej połowie. Pierwsze dwadzieścia minut to szok dla Wiśniowskiego gdzie po 20 minutach przegrywali 4:0. Q-Graf/Metalex wręcz zgniótł rywali w tej połowie i wydawało się że w tym spotkaniu będzie pogrom. Druga połowa to jednak zdecydowana odmiana Wiśniowskiego, który odrobił trzy gole i był bardzo blisko uzyskania remisu. W odpowiedniej chwili zawodnicy Q-Grafu zareagowali golem, lecz do końca spotkania było bardzo wyrównanie. Trzeba dodać iż piłkarze Wiśniowskiego napędzili strachu rywalom ponieważ ich przewaga w drugiej połowie była dość znaczna. Chwała Wiśniowskiemu że w ogóle wrócił do gry, natomiast Q-Graf pokazuje iż zasługuje na najwyższe miejsce po pierwszej rundzie.
Dom Weselny Sylwia – Ibis Styles N.S. 5:4
Obydwa zespoły tym meczem mogły zapewnić sobie awans do najlepszej piątki, lecz musiały też liczyć na Gold Team, który rozgrywał spotkanie po nich. Od początku swoja dobrą grę narzucili zawodnicy Domu Weselnego Sylwia, którzy dość pewnie objęli prowadzenie i przy stanie 3:1 nic nie zapowiadało takich emocji jakie były w końcówce. Zawodnicy z Trzetrzewiny dołożyli kolejny gol i powinni mieć mecz wygrany na spokojnie, jednakże dwa błędy i żółta kartka spowodowały że ostatnia minuta była dla nich thrillerem. Ibis nie wykorzystał gry w przewadze a nawet karnego przedłużonego i sam sobie jest winny że nie udało się im odrobić strat. Dom Weselny Sylwia po ostatnim gwizdku odetchną z ulgą przyznając, że nie mogą grać tak fatalnie końcówek, gdzie nie pierwszy raz im się to zdarzyło.
Notus Finanse – Gold Team 0:2
Ostatni mecz tego dnia był najbardziej szalonym spotkaniem i przede wszystkim nerwowym. Po bardzo emocjonujących ale kulturalnych wcześniejszych meczach, w tym meczu emocji nie brakowało, ale niestety kultury tak. Pierwsza połowa to widowisko które mogło się podobać lecz nie było ozdobione golami. Druga połowa to już coraz większe nerwy i presja która towarzyszyła obydwu zespołom. Około 5 minuty drugiej połowy zrobiło się gorąco, gdzie sędziowie wyrzucili Damiana Dudka za odepchniecie rywala a następnie Kamila Lupę za dyskusje i podważanie decyzji sędziowskich. Ten drugi otrzymał również czerwona kartę za obrażanie sędziego. Gold Team grał z przewagą ale mimo to nie potrafił wykorzystać przewagi. Potem również karę dostał zawodnik Notusa, który musiał opuścić boisko także Gold Team ponownie grał w przewadze, lecz ponownie miał problemy z wykorzystaniem swoich szans. Dopiero po koniec kary udało się im strzelić gola. W kolejnych odsłonach tej partii gra się uspokoiła a złoci przypieczętowali zwycięstwo strzelając drugiego gola. Gold Team walczy o mistrzostw, natomiast Notus Finanse pozostaje walka o najwyższe miejsce w grupie spadkowej.