Zapraszamy na podsumowanie 4 kolejki w Ekstraklasie i 1 Lidze. Od teraz już podsumowania będą z wywiadami zawodników drużyn.
1 LIGA
Baz Pal – Walczyk Optyk 6:3 (2:1)
Spotkanie które rozpoczęło zmagania w 1 Lidze, nie było jednostronnym pojedynkiem, a wręcz przeciwnie zaciętą rywalizacją. Wynik ten, stawia obie drużyny na przeciwnych miejscach tabeli. Baz Pal tym zwycięstwem objął prowadzenie w 1 Lidze, natomiast Walczyk Optyk umocnił się na ostatniej pozycji. Tych drugich w najbliższym czasie czeka sporo pracy ponieważ aktualna pozycja nie jest satysfakcjonująca. Baz Pal zaś dąży do swojego celu, jakim jest powrót do Ekstraklasy.
Gadżet Team – Konspol Holding 5:9 (2:1)
Wyśmienite widowisko zgotowali nam zawodnicy obu zespołów i tak naprawdę patrząc na pierwszą połowę i prawie cały mecz chyba nikt nie spodziewał się takiego wyniku. Gadżet Team może bardzo żałować tego pojedynku ponieważ po pierwszej bardzo dobrej połowie prowadzili 2:1 gdzie po po przerwie podnieśli prowadzenie na 3:1. No i właśnie w tym momencie coś się zacięło. w przeciągu kilkunastu minut Konspol strzelił im aż 6 goli i z wyniku 3:1 zrobiło się aż 3:7. Można powiedzieć nokaut, z którego Gadżet próbował się jeszcze podnieść, ale jak sami zawodnicy błękitnych stwierdzili zabrakło już sił w końcówce. Konspol ewidentnie się rozkręca, a bardzo duża kadra, daje im wiele możliwości zmian co daje świetne efekty kondycyjne każdego zawodnika. Czyżby szli na mistrza 1 Ligi? z taką gra jak najbardziej, a strata do lidera to tylko 1 punkcik.
Tradycja Fabryka Okien – Brzezna 6:4 (3:2)
Niespodzianka to za małe słowo na określenie tego co się stało w tym meczu. Sensacja ponieważ nie inaczej można nazwać tryumf nad Brzezną. Pomarańczowi są w gazie. Drugi mecz z rzędu zdobywają 3 punkty, a te zdobyte z Brzezną cieszą podwójnie ponieważ pokonują jednego z faworytów do mistrzostwa 1 Ligi. Tradycja rozpoczęła mecz w kapitalnym stylu, gdzie zdołała dość szybko strzelić rywalom trzy gole. Brzezna już przed przerwą się podniosła, odrabiając dwa gole, natomiast druga połowa ponownie lepsza była dla producentów okien. Szybkie strzelenie gola tusz po przerwie dało pewność w grze i upragnione zwycięstwo. Oczywiście cała drużyna zagrała bardzo dobry mecz, lecz killerem w tym spotkaniu był Łukasz Krok, który strzelił 4 gole. Brzezna traci lidera i pisząc pół żartem pół serio, nie jest już „tradycją” że własnie wspomniana Brzezna będzie wszystko wygrywać w 1 Lidze,
Stowarzyszenie Dla Miasta – Dukat Antykwariat 4:5 (1:2)
Kolejny wspaniały mecz w 1 Lidze. Spotkanie od początku do końca niesamowicie zacięte, a wynik raz był na korzyść Stowarzyszenia a raz na korzyść Dukatu. Do ostatnich chwil trwała walka o pełną pulę, aż w końcówce Dukat zgarną wszystko. Mecz walki i niesamowitego tempa. Może dlatego że obie drużyny to młode wilki, gdzie średnia wieku jest niska. Patrząc właśnie na tą średnią, Dukat będzie miał ją wyższą i chyba to też dało wymierny efekt ponieważ kilku zawodników starszych i bardziej doświadczonych zrobiło różnicę, szczególnie w grze defensywnej, gdzie trzeba było piłkę przytrzymać i rozegrać. Dukat włącza się w grę o pierwszą piątkę, a patrząc na progres gry, pewnie i włącza się w walkę o strefę medalową.
ZSR Prehybianie – Batimowcy 5:4 (1:1)
Ostatnie pojedynek czwartek kolejki dał nam kolejny bardzo dobry mecz, gdzie różnica bramkowa to ponownie tylko jeden gol. Obie drużyny to beniaminkowie naszej ligi i pomimo wyników które nie są jeszcze najlepsze, naprawdę prezentują fajną grę. Obie liczyły na wygrane, ale w tym spotkaniu wygrali Prehybianie, którzy z uporem maniaka walczyli do ostatnich sekund o strzelenie bramki. Walka do końca była również ze strony Batimu, który ponownie nawiązuje równorzędną rywalizację, ale po raz kolejny przegrywa różnicą jednej bramki. Ta porażka spycha ich na 9 miejsce w tabeli. Prehybianie windują w górę i patrząc na ich grę, awans do pierwszej piątki jest jak najbardziej realny. Uważamy jednak, że Batim w końcu też odpali z formą. Robi się ciekawie w 1 Lidze
EKSTRAKLASA
Gold Team – The Reds Inter-Jack 4:2 (2:1)
Pisząc to podsumowanie nasuwa się pewna myśl. Złoci wracają do gry, lub Kamil Olszak wraca do gry. Bez wątpienia nie ujmując nic Gold Teamowi, w tym spotkaniu rządził wspomniany wyżej zawodnik. Kapitalne gole i asysta, dały tej drużynie wygraną nad mocnym rywalem. The Redsi ponownie zagrali bardzo dobre spotkanie, lecz w tym meczu zabrakło im lidera, który w kluczowych momentach mógłbym przelać szale na ich stronę. Tak naprawdę to obie drużyny zagrały na podobnym poziomie, ale to Gold Team był bardziej aktywną drużyną, za co zostali nagrodzeni 3 punktami. Takim wynikiem Ekstraklasa staje się coraz ciekawsze ponieważ aż pięć drużyn ma po 6 punktów.
Wiśniowski – Ibis Styles N.S. 7:4 (3:2)
Bez wątpienia jedna z lepszych spotkań w tej kolejce. Wiśniowski pokazuje iż jest w świetnej formie ponieważ ostatnio wygrywa wszystko co się da. Weszli na najwyższy poziom sportowy i pokonują kolejnego rywala. Ibis również wszedł na wyżyny, lecz było to za mało do pokonania rywala. Mecz ogólnie bardzo zacięty i oprócz pochwał nie ma się o co przyczepić, nawet do przegranych. Wiśniowski pokazuje rywalom, że naprawdę będzie mocny w tym sezonie. Ta drużyna oprócz gry zespołowej posiada w swoich szeregach indywidualistę w osobie Pawła Kociołka, który nie oszukujmy się, czasem nawet sam potrafi wygrać mecz, bądź odrobić straty. Ibis mimo porażki, nie ma się co załamywać bo ich gra napawa optymizmem.
Sandecja Old Boys – Dom Weselny Sylwia 6:8 (3:2)
Nie tylko Sandecja ta grająca w Polskiej Ekstraklasie ma kryzys, ale też i nasza w Nowosądeckiej Lidze Futsalu. Po fantastycznym starcie na początku sezonu, teraz nie potrafią wygrać już od dwóch spotkań. Ta sytuacja spowodowała spadek aż na 9 miejsce, co biorąc pod uwagę ich ambicje i cele przed startem ligi, jest wielkim zawodem. Dom Wesleny Sylwia za to po niemrawym początku zaczynają grac coraz lepiej. Mecz z Sandecją dobitnie pokazuje iż kryzys maja za sobą. Oczywiście poprawy gry to jedno, ale też postawa Piotra Niecia, który ustrzelił aż pięć goli rywalom to dobry znak przed kolejnymi meczami. Sandecja tylko w pierwszej połowie potrafiła nawiązać równorzędną rywalizację, natomiast w drugiej połowie Dom Weselny Sylwia zdominował spotkanie.
CarForum – Notus Finanse 2:3 (0:1)
Spotkanie drużyn które od kilkunastu lat grają w ligach futsalowych, dlatego kiedy graja razem zawsze jest ciekawie. Ta para to odwieczna rywalizacja między sobą i każdy z zawodników obu drużyn powtarza, że na takie konfrontacje czeka. CarForum w tym roku w lidze futsalu gra bardzo przeciętnie dołując w tabeli, gdzie w czterech kolejkach nie udało się im zdobyć nawet punkta. W tej rywalizacji było blisko ale to jednak Notus wywozi 3 punkty, które pozwalają tej drużynie utrzymywać się w czołówce. W tym spotkaniu obie drużyny bardzo się różniły. CarForum dużo atakowało, ale w większości bardo chaotycznie, natomiast ich rywale zagrali bardzo wyrafinowaną i spokojną piłkę, gdzie ten spokój dawał im więcej szans. Trzy z nich wykorzystali i odnoszą cenne zwycięstwo.
Trendy Team – Q-Graf/Metalex 3:2 (2:1)
Sensacja to idealne słowo które odzwierciedla to spotkanie. Kibice zgromadzeni na hali, przecierali oczy ze zdumienia na to co wyprawia beniaminek z obecnym jeszcze mistrzem ligi futsalu. Trzeba dodać iż Trendy ma patent na mistrza i wicemistrza z ubiegłego sezonu. Czyżby chcieli być czarnym koniem rozgrywek? O tym jeszcze za wcześnie mówić, ale na pewno są barwną drużyną która miesza w Ekstraklasie. Q-Graf natomiast jest w ewidentnym dołku. Może to jeszcze nie kryzys ale problem jest nie mały. Po sromotnym laniu od Wiśniowskiego w Pucharze Ligi, teraz przegrywają mecz którego nie powinni przegrać. Druga sprawa że Trendy w tym dniu posiadała bramkarza, który wręcz zatrzymał rywala w pojedynkę. Q-Graf miało wiele sytuacji i wiele oddano strzałów, jednak prawie wszystkie bronił wspaniały bramkarz Trendy. Zaczarował bramkę, a rywalom odbierał chęci do grania. Kapitalny mecz tego zawodnika. Oczywiście nie mogło go zabraknąć w TOP 5.
