PODSUMOWANIE 4 KOLEJKI EKSTRAKLASY I 1 LIGI

Witamy na podsumowaniu 4 kolejki Sufigs Ligi Orlika w Ekstraklasie i 1 Lidze.

EKSTRAKLASA

DOM KREDYTOWY NOTUS – SONY/CARFORUM 2:1
Spotkanie które otwierało 4 kolejke Sufigs Ligi Orlika, troszkę zawiodło. Zawiodło ponieważ więcej spodziewaliśmy się po tych drużynach tym bardziej że to zestawienie zawsze budzi dreszczyk emocji. Wracając do spotkania to był to mecz nie wykorzystanych okazji z obu stron. Wiele akcji, ale tez wiele tzw „setek” które nie były uwieńczone golami. Pierwsza połowa to przewaga lidera tabeli, lecz drugie 25 minut to już odwrotna sytuacja gdzie to Sony/CarForum przejęło inicjatywę. Mecz bez historii i gdyby szukać pozytywów tego spotkania to zapewne bramkarz DK Notus Fabian Kiełbasa który wręcz w pojedynkę uratował 3 pkt liderowi. Jak to stwierdził kapitan Sony Janusz Brongiel „szkoda ze właśnie w tym meczu bramkarz tak wybitnie zagrał”.

BAZ PAL – IBIS STYLES N.S. 3:3
Faworytem tego spotkania był Ibis Styles N.S. ale po to właśnie jest Ekstraklasa by faworytów nie było, by każdy mógł wygrywać z każdym. Baz Pal pomimo swojej niskiej pozycji w tabeli nie pokazywał tego. Wręcz przeciwnie zieloni bardzo zaskoczyli ponieważ nie duzo brakło a pokonali by rywali. Prowadzili już 3:1 prezentując naprawdę dobry futbol, jednak Ibis pokazał charakter do odrabiania strat, lecz w tym meczu wystarczyło to tylko na remis. Tak naprawdę Baz Pal miał ten mecz w garści ale wróciły demony braku koncentracji w koncowej fazie meczu.

KAMEX – Q-GRAF 5:4
Wielki Kamex powraca, bo jak inaczej nie podchodzić do tego wydarzenia jak w ten sposób kiedy w swoim kryzysie pokonuje się kolejną tak wielką druzynę jak Q-Graf. Po dwóch porażkach z rzędu Trzetrzewianie pokazują że Ci co ich skreślili w walce o mistrzostwo, ponownie muszą się obawiać. Wspaniały „come back” zaliczyli Piotr Nieć i Tomasz Owsianka. Ich wspaniała gra przyczyniła się w znacznej mierze do tego rezultatu. Można dodać iż to filary tej drużyny od kilku lat, więc skoro forma z przed lat wraca to jeszcze pokazą na co ich stać. Q-Graf w tym spotkaniu cierpiał bo co strzelali gola to rywal odpowiadał. Walczyli na równo i gdy wydawało się że rywalizacja nabiera remisu, Mateusz Szafraniec nie strzela rzutu karnego. Mógł być remis a jest odwrotnie, tak jak w znanym porzekadle, że nie wykorzystane sytuacje się mszczą.

THE REDS INTER-JACK  – KS KROGULEC 2:2
Również i w tym spotkaniu nie brakowało emocji, gdzie końcówka to takie zwroty akcji ze kibice sami nie wiedzieli co jest grane. Ale zacznijmy od początku. Pierwsze minuty to zdecydowana przewaga obrońców tytułu i można by nawet rzecz że większa przewaga nie tylko w grze ale też w bieganiu, co jest jak na razie domeną Krogulca. The Reds w miarę kontrolowało mecz ale końcówka spotkania to już jazda bez trzymanki obu zespołów. Najpierw stan na 2:2 wyrównał KS Krogulec by później ledwo uratować się od straty gola. Przechodzimy na druga stronę boiska i to The Reds cudem ratuje się od straty gola. Nie mija kilka sekund znowu The Reds wychodzi z kontrą by nie trafić do pustej bramki. Ostatni akcja to również zaprzepaszczona chłopaków z Krogulca. Jakby na to nie patrzeć powinno być co najmniej 4:4 lecz nieskuteczność zawodników z obu stron okropnie raziła. Koniec końców po bardzo dziwnym meczu jest jak najbardziej sprawiedliwy remisowy wynik.

WIŚNIOWSKI – GOLD TEAM 3:6  
Mecz który zapowiadał się jako hit nad hitami. Niestety tuż przed meczem przekazano smutną informację, iż kontuzji na meczu ligowym nabawił się Szczepan Rosiek, który bez wątpienia jest motorem napędowym Wiśniowskiego i na pewno kluczowa postać w Sufigs Lidze Orlika. Nie pozostaje nic innego jak zyczyć szybkiego powrotu do zdrowia i rywalizacji w naszej lidze. Patrząc na spotkanie można się dziwić i zastanawiać jak można wytrzymywać tak wielkie tempo gry, ale obie druzyny z tym problemu nie miały. Gold Team pierwszy zdobywa gola i widać że o porażce z Notusem już nie pamięta. Przez cały mecz obie drużyny grały naprawdę bardzo dobrą piłkę, a pierwsza połowa była bardzo wyrównana. W drugiej odsłonie Gold Team przelał szale zwycięstwa na swoją korzyść, głównie za przyczyną Damiana Dudka, który strzelił rywalom aż 4 gole. Tym to sposobem zapewnił swojej drużynie niezwykle ważne zwycięstwo i awans na drugą pozycję w tabeli. Mało tego, tym występem, zawodnik ten zbliża się do najlepszego strzelca w historii Sufigs Ligi Orlika Piotra Niecia i traci już tylko 8 goli. Gold Team będzie mocny a Wiśniowski również nie będzie odstawał. Z tego co widać obie drużyny mogą być w czołówce końcowej tabeli.

 

1 LIGA

WALCZYK OPTYK – BRZEZNA 3:7
Wydawać by się mogło iż Brzezna rozniesie beniaminka, lecz nic bardziej mylnego. Dało się nawet słyszeć wśród kibiców iż można smiało obstawiać w Lidze Typerów że Brzezna rozniesie Walczyka. Heh zdziwili się ci co tak mecze obstawili. Ok w końcowym rezultacie Brzezna pokonuje rywala, ale w pierwszej połowie wszyscy przecierali oczy ze zdumienia jak Walczy gra. By nie nadużywać zbyt słów Walczyk zatańczył sobie wokół Brzeznej gdzie w pierwszej połowie można odważnie przyznać iż to właśnie ta drużyna była lepsza. Druga połowa natomiast była decydująca, gdzie inicjatywę przejęli zawodnicy w żółtych strojach. Brzezna zaczeła strzelać gol za golem a rywal wyraźnie opadł z sił. Jak na razie nowicjusz w 1 Lidze ma miano mistrza pierwszej poły ponieważ w 3 meczach pierwsze 25 minut są rewelacyjne, lecz na drugie 25 brakuje sił. Jeśli tylko to poprawią to i zwycięstwo zapewne przyjdzie. Brzezna z kłopotami ale jednak zdobywa cenne 3 punkty.

PIWNICZANKA POPRAD – DESPERADOS 4:4 
Zapewne jeden z bardziej wyrównany meczów w 1 Lidze, gdzie walka była tak równa że do końca wynikł był znakiem zapytania. Ogólnie ciekawe spotkanie z bardzo dynamicznymi akcjami. Obie drużyny nastawiły się na bardziej ofensywny styl gry, co zaowocowało dużą ilością goli oraz efektownymi zagraniami. Gdy wydawało się że Desperados dowiezie zwycięstwo i jakże cenne 3 punkty w ostatniej akcji meczu a dosłownie w ostatnim strzale, ponieważ sędzia podyktował rzut wolny, padł gol. Piłkarze jeszcze tylko wznowili grę w połowy boiska i arbiter zakończył spotkanie. Wielka złość w drużynie Desperados i wielka euforia w drużynie Piwniczanki. Ci pierwsi po kapitalnej końcówce z meczu z Kadukiem gdzie w ostatniej akcji zdobyli zwycięstwo, w tej kolejce jest odwrotnie. To oni w ostatniej akcji ponoszą porażkę jaką jest remis.

SANDECJA OLD BOYS – EURO KRYSZTAŁ 7:7
To spotkanie określamy mianem najbardziej zakręconego i dziwnego. Wynik 7:7 robi wrażenie ale co mamy powiedzieć jak jeden zawodnik strzela 6 goli, w tym 5 po własnej indywidualnej akcji, bez żadnej asysty. O kim mowa? O Arkadiuszu Aleksandrze, który wręcz w pojedynkę walczył z Euro Kryształem. Kapitalne spotkanie, gdzie ten piłkarz już zapisał się w annałach Sufigs Ligi Orlika, strzelając 6 goli, wskoczył na 3 miejsce rekordów pod względem ilości strzelonych w jednym spotkaniu i przejął pałeczkę lidera w wyścigu o najlepszego strzelca 1 Ligi.  Widać, że forma z wielkiej gry w Sandecji pozostała, co też prezentuje w naszej lidze. Pomijając jednak indywidualne dorobki, mecz totalnie nie do wytłumaczenia. Pogrom Euro Kryształu w pierwszej połowie, by wstać z kolan i wyrównać spotkanie. Sandecja prowadziła w tym meczu już 5:2, 6:3, 7:4 by w końcowym rezultacie zrobił się remis. Kapitalna postawa zawodników z Euro Kryształu, którą trzeba niezwykle docenić. Nie jedni by się załamali, jednak oni walczyli do końca porywając publiczność swoją walecznością. Sandecja w pierwsze połowie to klasa sama w sobie, jednak druga odsłona to już cień tych dobroci z pierwszej połowy. Wielki mecz i wielkie emocje. 1 Liga naprawdę nie daje mniej emocji niżeli Ekstraklasa.

TRADYCJA FABRYKA OKIEN – STAL-BUD NAWOJOWA 4:9
W tym meczu ponownie przekonujemy się, że 1 Liga moze być niezwykle ciekawa. Mecz który miał swoje emocje i charakter, ponieważ obie drużyny prezentują niezłe umiejętności. Tradycja otworzyła wynik tego spotkania, lecz długo prowadzeniem się nie cieszyła ponieważ rywal szybko odpowiedział. Pierwsza połowa to wyrównana walka i nie wielka przewaga Stal-Budu. Inna sytuacja była w drugiej połowie, gdzie zawodnicy z Nawojowej nie dali nic do powiedzenia rywalowi. Dominacja zaczęła się od około 35 minuty i ta koncówka dała niebieskim tak okazałe zwycięstwo. Trzeba też dodać iż kolejna wielka osobowość gra w Sufigs Lidze Orlika. W zespole Stal-Bud występuje Mistrz Polski w boksie juniorów w kategorii 64 kilogramów, Kacper Salabura. Oprócz wspaniałych sukcesów bokserskich zdobywa również ważne gole dla swojej drużyny, co też miejsce miało w tym spotkaniu.

KADUK – GADŻET TEAM 3:2
Działo się w ostatnim spotkaniu 1 Ligi, gdzie emocje nie brakowało. Kaduk ucieka z pod topora i wygrywa spotkanie. Ciężki mecz dla obu zespołów ponieważ walka była niezwykle wyrównana. Wynik mógłby prezentować się zdecydowanie lepiej, gdyby skuteczność była troszkę wyższa, lecz nie ma co ukrywać że spora część walki toczyła się w środkowej części boiska. Walka była wyrównana lecz w pewnym momencie Gadżet osiągną przewagę. Nie starczyło jednak by dotrzymać tą przewagę do końca. Ostatnie akcje należały do Kaduku, którzy wykorzystali błędy Gadżetu i postawili kropkę nad i. Ostatnie minuty to wielka obrona Kaduka. Po końcowym gwizdku z ust zwycięstwo można było wyraźnie usłyszeć słowa „jeeeest” także pomimo niższej klasy rozgrywkowej panują wielkie emocje.