Znamy już wyniki pierwszych półfinałów, w których nie brakowało emocji i zaskakujących wyników. Oj będzie się działo w rewanżach. Zapraszamy do pomeczowej relacji
THE REDS – GALACTIK FOOTBALl 2:1 (0:0)
Za nami pierwsze spotkanie półfinałowe, gdzie The Reds okazali się lepsi od swojego rywala. W pierwsze połowie drużyny wzajemnie się badały pod względem taktyki. Sytuacji pod bramkowych było wiele, lecz brakowało skuteczności obydwom zespołom. Pierwsi na prowadzenie wyszli The Reds, gdzie pięknym strzałem popisał się Igor Kalinowski. NIe trzeba było długo czekać na wyrównanie. Strzał z dystansu i piłka zatacza się na linii bramkowej, aż w końcu wpada do bramki. Mecz od tej chwili nabrał rumieńców i dramaturgi. Nie brakowało również spięć i lekko nerwowej atmosfery. Można się było tego spodziewać, ponieważ stawka tego i rewanżowego ojedynku jest wysoka a zawodnicy ani myślą o odpuszczeniu. Podsumowując spotkanie, to The Reds dysponowało dziś świetną obroną, prawie całkowicie uniemożliwiając zbliżenie się do bramki przeciwnika. Galaktycznym dzisiaj zabrakło wysuwania się zawodników na pozycję, szukanie miejsca na boisku. To nie był ten Galactik który znamy, jednakże każdy może mieć jakiś kryzys. Przed meczem rewanżowym sytuacja jest nie rozstrzygnięta i obie drużyny mają szanse awansować do finału.
GOLD TEAM – KAMEX 4:3 (2:0)
Faworyt ponosi pierwszą porażkę w Sufigs Lidze. Właśnie nie inaczej można powiedzieć o Kamexie, który jak dotąd odnosił same zwycięstwa. Może jest to mała niespodzianka, ale zapewne nie sensacja, ponieważ Gold Team w ostatnich tygodniach prezentuje się znakomicie. Lepiej w to spotkanie weszli złoci, którzy zdołali prowadzić już różnicą dwóch goli, by w drugiej połowie powiększyć na 3:0. Kamex wziął się do odrabiania strat i udało się zdobyć bramkę kontaktową. Gold Team mógł dobić rywala, jednakże zmarnowany rzut karny nie dość że nie dał powiększenia wyniku, to dał wiatr w żagle Kamexowi, który od tej pory zaczął odrabiać straty. Końcówka spotkania była bardzo zacięta i wynik do ostatniej sekundy mógł się zmienić. Trzeba dodać że w drużynie biało czarnych brakowało dwóch podstawowych zawodników których absencja mogła również powodować gorszą dyspozycję. W środę rewanż zapowiada się niesamowicie atrakcyjnie, tym bardziej że wynik jest nadal otwarty i każda z tych drużyn może awansować